Grenada (po hiszpańsku Granada), a w szczególności Alhambra, była na mojej liście miejsc wartych odwiedzenia nie bez powodu. Pandemia wprawdzie opóźniła tę wyprawę, ale wreszcie się udało! Miasto oczarowało mnie od pierwszej chwili, a w promieniach czerwcowego słońca wyglądało wyjątkowo pięknie. I potwierdziło się stare hiszpańskie przysłowie: „Kto nie widział Grenady, ten niczego nie widział”.
Grenada – krótka historia miasta
Początki tego miejsca sięgają VII w. p.n.e., ale rozkwit miasta nastąpił w latach 1238–1492, kiedy podbita przez Arabów Grenada stała się najbogatszym miastem na Półwyspie Iberyjskim i stolicą emiratu rozciągającego się wówczas od Murcji po Giblartar.
Najlepiej burzliwą historię tego miasta ujął polski romantyczny poeta, Adam Mickiewicz (ale czy ktoś go jeszcze pamięta?) w balladzie „Alpuhara”:
„Już w gruzach leżą Maurów posady,
Naród ich dźwiga żelaza,
Bronią się jeszcze twierdze Grenady,
Ale w Grenadzie zaraza.
Broni się jeszcze z wież Alpuhary,
Almanzor z garstką rycerzy,
Hiszpan pod miastem zatknął sztandary,
Jutro do szturmu uderzy…”
Romantyczna ballada nawiązuje do rekonkwisty, czyli toczących się od VIII w. do XV w. walk chrześcijan o wyparcie Arabów (zwanych wówczas Maurami) z Półwyspu Iberyjskiego. Alhambra leżąca na terenie górzystej krainy Alpuhara została odbita przez katolików i upadła ostatecznie w 1492 r., czyli w roku odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba.
Grenada – informacje praktyczne
Ci, którzy przyjeżdżają do Grenady, chcą zazwyczaj przede wszystkim zwiedzić Alhambrę, dawną twierdzę muzułmańską. Żeby zobaczyć wielkość tego kompleksu, warto najpierw się udać do punktu widokowego Mirador de San Nicolas w dzielnicy Albacin.
Taką eskapadę polecam szczególnie o zachodzie słońca, kiedy mury twierdzy nabierają pomarańczowo-czerwonej barwy. Stąd zresztą pochodzi nazwa Alhambra, która oznacza „Czerwoną Twierdzę”, co jest nawiązaniem do koloru murów wybudowanych z materiałów bogatych w żelazo.
Z góry można podziwiać Alhambrę otoczoną murami obronnymi i zachowanymi do dziś 22 wieżami. Bilety do Alhambry trzeba kupić z kilkutygodniowym wyprzedzeniem (w zależności od sezonu), aby nie przeżyć rozczarowania, że są wyprzedane. W opisie widnieje informacja, że kompleks można zwiedzić w ciągu 3-4 godzin. Moim zdaniem to nierealne, no chyba że w dzikim pędzie, nadzwyczaj ogólnikowo, bez chęci zrozumienia historii tego miejsca. Byłam w Grenadzie cztery dni i uważam, że na Alhambrę należy poświęcić przynajmniej dwa przedpołudnia lub popołudnia.
Pierwszego dnia (ok. 4 godzin) warto pospacerować i zwiedzić niebiletowane części, a drugi dzień poświęcić na najpiękniejsze części niewidoczne i niedostępne bez biletów wstępu. Audio przewodnik jest przy tym bardzo pomocny. Pobiera się go przy wejściu do Pałacu Nasrydów, gdzie trzeba być punktualnie o godzinie wskazanej na bilecie.
Zwiedzanie Alhambry
W skład kompleksu Alhambry wchodzą:
1. Alcazaba, czyli najstarszy fragment z IX w., do którego można dojść przez Bramę Spawiedliwości (Puerta de la Justicia), z wbudowaną w XV w. przez zwycięskich katolików rzeźbą Matki Boskiej z Dzieciątkiem na ręku.
Alcazaba była warowną twierdzą otoczoną potężnymi murami i wieżami, skąd rozciągał się widok na całą okolicę pozwalający obserwować, czy nie nadciągają wrogie wojska.
W sercu Alcazaby znajdują się dziś ruiny, ale można wejść na wieże i spacerować murami obronnymi.
2. Pałace dynastii Nasrydów, czyli najpiękniejsza i najbardziej niezwykła część Alhambry przywodząca na myśl obrazy z „Baśni tysiąca i jednej nocy”. Każda kolejna sala, kolejny dziedziniec czy patio zachwyca przepychem i kunsztownymi rzeźbieniami. Wyróżniamy tu trzy części pełniące różne funkcje: Mexuar (sala audiencyjna), Palacio de Comparés (oficjalna rezydencja władcy) i Palacio de los Leones (prywatna rezydencja panujących).
Powszechny zachwyt wzbudzają filigranowa sztukateria, płytki azulejos oraz harmonia wody i światła. Z tego powodu zapewne na zawsze w pamięci pozostanie Dziedziniec Mirtowy (Patio de los Arrayantes), Sala Posłów (Salón de Embayadores) z koronkowymi sztukateriami, ornamentami z drewna cedrowego oraz roślinno-geometrycznymi arabeskami.
Zdobienia dowodzące iście mistrzowskiej precyzji i smaku dostrzega się również w Pałacu Lwów (Palacio de los Leones), arcydziele sztuki grenadyjskiej Nasrydów. Ta część zyskała sławę za sprawą dziedzińca otoczonego 124 misternie rzeźbionymi kolumnami z marmurową Fontanną Lwów (Fuente de los Leones) pośrodku.
Tu w przeszłości był harem i prywatna rezydencja panujących. W pałacowym kompleksie można też znaleźć łaźnie (Baños) z marmurowymi posadzkami, ścianami do połowy ozdobionymi azulejos i sklepieniami z otworami w kształcie gwiazd. Po wyjściu z Pałacu Nasrydów trafiamy do Ogrodów Partal (Jardines del Partal), gdzie w wodach basenów odbija się Wieża Dworek zwana Partal lub Torre de las Damas.
3. Renesansowy pałac Karola V znajduje się na terenie tzw. Alhambry Górnej. Jego budowę rozpoczęto w 1527 r. na miejscu dawnego haremu i cmentarza. Klasycystyczna budowla jest powszechnie uznawana za najpiękniejszy renesansowy pałac poza Włochami.
Co ciekawe, wzniesiono go z podatków płaconych przez morysków, czyli muzułmanów, którzy przeszli na katolicyzm. Po wejściu na okrągły, otoczony kolumnami dziedziniec o średnicy 30 m widać wielkość budowli w całej okazałości.
Wnętrza tego obiektu mieszczą Muzeum Sztuk Pięknych i Muzeum Alhambry.
4. Ogrody Generalife zostały zaprojektowane na wzniesieniu Certo del Sol, skąd rozciąga się urzekający widok na doliny rzek Darro i Genil. Na szczególną uwagę zasługuje tu Patio de la Acequia, skąd można zrobić bajkowe zdjęcia okolicy.
Na terenie ogrodów Generalife znajduje się też letni pałac ze słynnym Dziedzińcem z Kanałem o wymiarach 48,8 m x 12,8 m. Ten chętnie fotografowany fragment ogrodu zdobią dwa rzędy wodotrysków, kamienne misy i masa bez ustanku pielęgnowanej natury.
To stąd rozpościera się widok na dziedziniec z 18 łukami i to tu można zobaczyć inskrypcje chrześcijańskie dokonane w późniejszym okresie na rozkaz Katolickich Królów Hiszpanii. Schodkowo ułożone ogrody prowadzą na kolejne poziomy porośnięte kolorową roślinnością.
Letni pałac i ogrody stanowią czarodziejski labirynt fontann, placów i wypielęgnowanych klombów.
Wizyta w rajskich ogrodach kończy się spacerem Aleją Cyprysów tuż obok teatru, w którym latem odbywa się Międzynarodowy Festiwal Muzyki i Tańca
Grenada – gdzie spać
Grenada, jak na atrakcję turystyczną przystało, oferuje bogatą bazę noclegową dla odwiedzających z różną zasobnością portfela. My mieszkaliśmy w obiekcie Marquis Portago w centrum miasta, kilka kroków od przystanków autobusowych dowożących do największych atrakcji. Ale dla chcących poczuć luksus i gotowych zapłacić znacznie więcej godne polecenia są trzy hotele: Hotel Santa Isabel la Real w typowo mauretańskim stylu z wewnętrznym patio, Alhambra Palace i Parador de Granada mieszczący się na terenie Alhambry.
Podróże po Hiszpanii zapewniają moc niezapomnianych wrażeń, a urzekająca niczym z „Baśni 1000 i jednej nocy” Grenada jest tego świetnym przykładem. Turystów do tego miejsca przyciąga m.in. Alhambra reprezentująca arabskie budownictwo w Europie.
Ale niesprawiedliwością byłoby nie wspomnieć o kunsztownej architekturze Królów Katolickich. I właśnie późniejszym osiągnięciom będzie poświęcony kolejny wpis pt. „Grenada, czyli nie tylko Alhambra”, do którego przeczytania zapraszam już teraz.
***
Dziękuję za przeczytanie tego tekstu i zapraszam do lektury innych w kategorii „turystyka”. A jeśli nie masz jeszcze pomysłu na kolejną wyprawę, kliknij w moją mapę, wybierz interesujące Cię miejsce i bezpośrednio czytaj post. Do wyboru ponad 80 kierunków.
Masz pytania lub uwagi? Zostaw komentarz pod tekstem lub napisz do mnie, korzystając z zakładki „kontakt”.
0 Comments