Udostępnij proszę

Keukenhof

Keukenhof

Wreszcie po długiej, szarej belgijskiej zimie, częściej deszczowej niż śnieżnej, nadeszła wyczekiwana przez wielu wiosna, kiedy cała przyroda budzi się do życia. W związku z tym chcę zaproponować podróż za przysłowiową miedzę, do sąsiedniej Holandii, a konkretnie do miejscowości Lisse położonej niedaleko Amsterdamu. Znajduje się tam Keukenhof, jeden ze słynnych ogrodów położony na obszarze 32 ha. Jest otwarty dla zwiedzających tylko sezonowo, od końca marca do połowy maja. Dlaczego tylko wtedy? Odpowiedź jest prosta, gdyż właśnie wówczas kwitną kwiaty cebulowe takie jak tulipany, hiacynty, krokusy, narcyzy czy lilie. Co roku specjaliści wysadzają tam ręcznie około siedem milionów cebulek i co roku obsadzają klomby w inny sposób.

Keukenhof

Keukenhof

Keukenhof otwarto dla odwiedzająych w 1949 r., choć historia tego miejsca sięga XV w. Wówczas tereny dzisiejszego ogrodu były regularnie wykorzystywane do polowania. Kiedy właścicielką została hrabina Jacoba van Beieren, na jej polecenie zaczęto tu sadzić różne zioła wykorzystywane do przyprawiania pałacowych dań. To dobitnie wyjaśnia nazwę Keukenhof, która znaczy tyle co „kuchenny podwórzec”. Przełomem okazał się jednak rok 1830, kiedy to architekt terenów zielonych – Jan David Zocher, pod wpłwem inspiracji ogrodami angielskimi, zaprojektował teren dzisiejszego parku. Z czasem dodawano kolejne elementy, co spowodowało zainteresowanie hodowców roślin cebulkowych. A jako że Holendrzy umieją uczynić atut nawet z tego, co dla innych byłoby kłopotliwe, wykorzystali do uprawy poldery, czyli urodzajne tereny położone poniżej poziomu morza i stali się największym światowym eksporterem cebulek kwiatowych.

Keukenhof

Keukenhof

Keukenhof ma wiele do zaoferowania. Alergicy też nie powinni odmawiać sobie przyjemności zobaczenia tego niesamowitego ogrodu. Niech tylko pamiętają o wcześniejszym zażyciu odpowiednich leków antyhistaminowych. Miliony kolorowych kwiatów na rabatach,  pawilony i szklarnie z wystawami, kawiarenki i restauracje to wszystko, czym przyciągają organizatorzy. Z myślą o dzieciach z kolei przygotowano specjalny plac zabaw, na którym młodsi i nieco starsi mogą sprawdzić swoją sprawność fizyczną. Potem warto też zobaczyć japoński ogród mieszczący się tuż obok wiatraka, ze szczytu którego można podziwiać rozległe pola tulipanowe. Ponadto dla zwiedzających co roku przygotowane są inne niespodzianki, m.in. pokaz ptaków łowieckich, ogromny autoportret Vincenta Van Gogha wykonany z suszonych płatków tulipanów i wiele innych. Zauroczeni tym „okręgiem cebulkowym” mogą popływać kanałami lub wypożyczyć rower. Zwolennicy prac ogrodowych i pasjonaci pielęgnacji roślin mają też niepowtarzalną okazję do nabycia cebulek kwiatowych w sklepie mieszczącym się tuż przy wyjściu.

Wielką atrakcją jest parada kwiatów, w czasie ktorej odwiedzający  mogą podziwiać kwiatowe platformy i niezwykłe bukiety wyczarowane przez florystów. A wszystkim planującym wyjazd życzę pięknej, wiosennej pogody i niezapomnianych wrażeń, uwiecznionych na zdjęciach. No i oczywiście czekam na Wasze opinie!

holland-1137533_1280 tulip-2787243_1280 Wielkanoc 2011- Holandia - Belgia 011 flowers-2292135_1280 Keukenhof Wielkanoc 2011- Holandia - Belgia 061 Wielkanoc 2011- Holandia - Belgia 002 Wielkanoc 2011- Holandia - Belgia 056 Wielkanoc 2011- Holandia - Belgia 022 Wielkanoc 2011- Holandia - Belgia 045 Wielkanoc 2011- Holandia - Belgia 014 Wielkanoc 2011- Holandia - Belgia 051 Wielkanoc 2011- Holandia - Belgia 026 Wielkanoc 2011- Holandia - Belgia 032 tulips-530054_640
<
>
Pola tulipanowe w Lisse

**

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu i zapraszam do lektury innych w kategorii „turystyka. A jeśli nie masz jeszcze pomysłu na kolejną wyprawę, kliknij w moją mapę, wybierz interesujące Cię miejsce i bezpośrednio czytaj post. Do wyboru ponad 80 kierunków.

Masz pytania lub uwagi? Zostaw komentarz pod tekstem lub napisz do mnie, korzystając z zakładki „kontakt”.

 

 

Udostępnij proszę


Iwona

Iwona

Cześć! Mam na imię Iwona. Od kilku lat mieszkam w Belgii i na co dzień pracuję w międzynarodowej firmie w Brukseli. Dotychczas publikowałam w „Poznaj Świat”, „Nowinkach” i „Gazecie Lekarskiej”. A ponieważ podróże i kontakt z ludźmi to mój żywioł, na moim blogu dominują teksty turystyczne, felietony i wywiady z ciekawymi osobowościami mającymi różnorakie powiązania z Polską. Staram się regularnie dodawać wartościowe artykuły, ale stworzenie dobrego tekstu wymaga czasu, dlatego z góry dziękuję za wyrozumiałość i zapraszam do czytania!

0 Comments

Leave a Reply

Avatar placeholder

Your email address will not be published. Required fields are marked *