Udostępnij proszę

Belgijskie miasteczko Chimay znajduje się 110 km od Brukseli, blisko granicy francuskiej w prowincji Hainaut. Co ciekawe, od schyłku średniowiecza do 1804 r. istniało tu Księstwo Chimay, w którego dziejach pojawiają się też polskie akcenty. A więc wszystkich, którzy lubią podróże, którzy lubią odkrywać ciekawe miejsce i którzy choć trochę interesują się historią, zapraszam na wycieczkę do Chimay. 

Zamek Chimay

belgia co warto zwiedzić

Zamek Chimay; © www.polacyzagranica.eu

Ta wciąż zamieszkana posiadłość, której właścicielem jest książę Philippe de Caraman-Chimay, ma 1000-letnią historię. Pierwszy zamek – jak wskazują badania archeologiczne – powstał w tym miejscu pod koniec IX w.  i był wzniesiony prawdopodobnie przez hrabiego Erlebolda reprezentującego francuską arystokrację Lotaryngów. Usytuowanie na imponującej skale z widokiem na przeprawę przez rzekę i dodatkowo na trasie rzymskiej drogi z Saint-Quentin do Kolonii zapewniało strategiczne położenie.      

belgia co warto zwiedzić

Zamek Chimay; © www.polacyzagranica.eu

W tym jednym z najbardziej prestiżowych zamków Belgii bywali wielcy tego świata, m.in. średniowieczny kronikarz Jean Froissart zmarły w Chimay, król Niemiec i twórca potęgi rodowej Habsburgów – Maksymilian I, a także Charles Quint, znany w Polsce jako Karol V, król Hiszpanii i  cesarz rzymski w XVI w., jak również książę Burgundii i król Kastylii  Filip I Piękny. Tutaj dawał koncerty również Ryszard Wagner.              

A skoro bywały tu tak ważne osobistości, łatwo się domyślić, że zamek jest wyjątkowy mimo licznych rekonstrukcji spowodowanych wojnami, atakami rabusiów i pożarami. Rodzina książęca za każdym razem podejmowała trud odbudowy.  W pożarze, który wybuchł w 1935 r., uległo zniszczeniu wiele dzieł sztuki, ale mimo tego efekty prac renowacyjnych zachwycają. W 2013 r. dla zwiedzających otworzono sześć wyjątkowych komnat, kaplicę zamkową i ogrody, a swoista podróż w czasie zaczyna się od obejrzenia filmu ukazującego imponującą historię tej rodowej posiadłości.

W holu wejściowym, który daje przedsmak, tego co czeka odwiedzających, znajduje się wielki kominek, a na ścianach portrety książąt i księżniczek Chimay. I to tu właśnie można dostrzec polskie ślady. Oto na lewo od wejścia wisi portret Adélaïde Madalaine Charlotte de Pelletier de Saint-Fargeau. Ta urodzona w 1740 r. księżniczka Chimay została później damą dworu córek króla Francji Ludwika XV i jego żony – Marii Leszczyńskiej. W wieku 14 lat Adélaïde poślubiła 13. księcia Chimay, który był również komendantem polskiego króla Stanisława Leszczyńskiego. Niestety, Adélaïde zakończyła życie w tragicznych okolicznościach, przez ścięcie na gilotynie.

Widoczna na kolejnym obrazie Laure Auguste de Fitz James, 15. księżniczka Chimay, w 1767 r. odziedziczyła po swojej matce rolę damy dworu w pałacu Marii Leszczyńskiej. Gdy kilka lat później królową Francji została Maria Antonina, księżniczka Laure Auguste mająca wielkie zamiłowanie do muzyki szybko awansowała na królewską ulubienicę. W uznaniu dostała w Wersalu przepiękny, 12-pokojowy apartament nazwany „Attyką Chimay”.

Z holu wchodzi się do absolutnie zachwycającego zielonego Salonu Portretów ozdobionego podobiznami mieszkańców zamku, którzy zapisali się na kartach historii.

belgia co warto zwiedzić

Zamek Chimay; © www.polacyzagranica.eu

A stamtąd już tylko krok od oszałamiającego wprost teatru na 150 osób. Powstanie tego wyjątkowego wnętrza wpisanego na listę dziedzictwa kulturowego Walonii wiąże się z rodziną de Riquet de Caraman mieszkającą tutaj na początku XIX w. Ich wielkie zamiłowanie do muzyki spowodowało zbudowanie tego teatru w latach 1806 – 1808. W tym czasie na zamku bywali włoski kompozytor Luigi Cherubini, a także Daniel Auber – muzyk i dyrektor Paryskiego Konserwatorium. Obydwaj uprzyjemniali koncertami czas książęcej rodzinie i ich gościom. W 1856 r. zamkowy teatr uległ zniszczeniu wyniku pożaru, ale na szczęście został odbudowany w stylu Napoleona III.

chimay

Zamek Chimay; © www.polacyzagranica.eu

Dwupiętrowe wnętrze zachwyca swoimi dekoracjami. Uwagę zwraca sufit ozdobiony drewnianą rozetą i alegorycznymi medalionami oraz złocone balkony pierwotnie znajdujące się w teatrze królewskim Ludwika XV w Fontainbleau, który częściowo strawił ogień. Tradycją na zamku Chimay stały się koncerty, które organizowane są po dziś dzień dla szerokiej publiczności. Zainteresowani mogą sprawdzić bieżący program tutaj.

Z teatru można wyjść albo przez Salon Portretów, albo przez ogród zimowy ozdobiony portretami belgijskiej rodziny królewskiej i zdjęciem Françoise Bautier, trzeciej żony obecnego księcia, dziedziczki browaru Jupiter.

chimay

Zamek Chimay; © www.polacyzagranica.eu

Dla zwiedzających otwarta jest także Komnata Thierrego Bosquet otworzona w 2018 r. i poświęcona artyście, scenografowi i dyrektorowi Królewskiego Teatru de la Monnaie w Brukseli.

belgia co warto zwiedzić

Zamek Chimay; © www.polacyzagranica.eu

Przybywający mogą tu podziwiać szafy prezentujące luksusowe wnętrza w miniaturze wykonane przez Thierrego Bosquet oraz kryształowy żyrandol w kształcie odwróconego balona braci Montgolfière.

największe atrakcje belgii

Zamek Chimay; © www.polacyzagranica.eu

Warto również zajrzeć do Komnaty Zbroi ozdobionej rodzinnym herbem i zbrojami z minionych epok, oraz do kaplicy zamkowej, w której uważni obserwatorzy dostrzegą panel przedstawiający 12 apostołów, posag Maryi Dziewicy, XVI-wieczną rzeźbę Chrystusa oraz kule armatnie z1552 r., kiedy zamek przeżywał oblężenie ze strony króla Francji.

Grand Place w Chimay

chimay

Rynek w Chimay; © Syndicat d’Initiative de Chimay

Chimay jest miasteczkiem liczącym ok. 10 000 mieszkańców i ma swój niewielki, acz uroczy Rynek (Grand Place). Na jego środku stoi Fontanna Książąt z 1852 r. ozdobiona posągami czterech członków rodziny. Obok znajduje się kolegiata św. Piotra i Pawła, której początki sięgają poł. X w. Spacerując po wnętrzu, warto zwrócić uwagę na ołtarz główny z kolorowego marmuru, na tablice nagrobne dwóch ostatnich rodów książęcych oraz na mauzoleum Charlesa de Croÿ, księcia Chimay zmarłego w 1527 r. A siedząc na tarasie jednej z licznych kawiarenek i popijając słynne piwo, można podziwiać dzwonnicę z carillonem liczącym 26 dzwonów, a także budynek urzędu miasta z typowo klasycystyczną fasadą oraz trzyarkadową XVII-wieczną bramę triumfalną prowadzącą wprost do zamku.

Opactwo Scourmont

atrakcje belgii

Opactwo Scourmont; © Syndicat d’Initiative de Chimay

Ok. 9 km od Chimay, na płaskowyżu Scourmont, przy Route du Rond Point 294, znajduje się klasztor trapistów z 1850 r. Trapiści stanowią odłam średniowiecznego zakonu cystersów założonego na północy Francji, w miasteczku Soligny-la-Trappe. W XII w. na terenie Europy było ok. 700 zakonów męskich i 700 zakonów żeńskich. Z czasem jednak klasztory zaczęły ubożeć, a zakonnicy i zakonnice rozpraszały się coraz bardziej, w wyniku czego obiekty sakralne popadały w ruinę. Tak też było w przypadku klasztoru w Soligny-la-Trappe. Ale za sprawą objawień, jakie miały tam miejsce w XVII w., postanowiono odbudować ten klasztor. I wtedy właśnie spośród cystersów wyłonił się nowy odłam trapiści, znani po dziś dzień jako Zakon Cystersów Ściślejszej Obserwancji.

belgia atrakcje

Opactwo Scourmont; © www.polacyzagranica.eu

Przybyli oni do Chimay w 1850 r. i otrzymali od księcia Chimay Josepha II farmę, na której wzniesiono klasztor, kościół, ogrody i z czasem mnisi cmentarz. Tradycją trapistów stało się warzenie piwa, produkcja serów, uprawa roli i prowadzenie szkoły dla sierot i młodocianych złoczyńców.

największe atrakcje belgii

Opactwo Scourmont; © Syndicat d’Initiative de Chimay

Mało kto jednak wie, że trapiści to zakon o bardzo ostrych regułach. Braci, którzy poświęcają się modlitwie i pracy fizycznej, obowiązuje klauzula milczenia, mówią więc tylko wtedy, gdy jest to rzeczywiście konieczne. Trapiści z Chimay rozpoczęli w 1862 r. warzenie piwa, które podbiło podniebienia smakoszy na całym świecie. W czasie II wojny św. mnisi zostali wygnali, a budynki klasztorne zajęli Niemcy. Po zakończeniu zmagań wojennych mnisi postanowili odbudować opactwo dzięki środkom finansowym uzyskanym z produkcji ich specjałów. Na efekty nie trzeba było długo czekać – w 1948 r. ojciec Théodore i prof. Uniwersytetu w Leuven, Jean De Clerc, stworzyli nową odmianę drożdży, dzięki czemu powstało piwo Chimay Rouge.

Odwiedzający opactwo mogą pospacerować po jego ogrodach, wejść do ascetycznego kościoła i kupić oferowane książki.

L’Espace Chimay

Aby jednak spróbować mnisich wyrobów, trzeba udać się do pobliskiej tawerny „L’Espace Chimay”. Obiekt otworzony w 2012 r. z okazji 150-lecia istnienia browaru oferuje główne odmiany piwa: Rouge (dubel), Blue, Grande Réserve i Chimay Triple, a także sery produkowane od 1876 r.

chimay

„L’Espace Chimay”; © Syndicat d’Initiative de Chimay

Co ciekawe, od 1990 r. złocisty trunek produkowany jest z poszanowaniem środowiska, z zastosowaniem nowoczesnych technologii pozwalających na oszczędność wody, wykorzystanie odnawialnych źródeł energii i redukcję dwutlenku węgla do atmosfery. Dla porównania, pierwotnie do produkcji jednego litra piwa potrzeba było 7 l wody, podczas gdy dziś wystarczy 3 litry. Powszechne zastosowanie znalazły także panele fotowoltaiczne.

chimay

Wystawa w „L’Espace Chimay”; © www.polacyzagranica.eu

Coraz większe zapotrzebowanie na wyroby trapistów spowodowało przeniesienie produkcji z opactwa Scourmont do nowoczesnej fabryki na terenie Baileux, oddalonej o 10 km od klasztoru trapistów. Całość procesu produkcyjnego jest nadzorowana przez Ojca przełożonego klasztoru, ale oprócz braci zakonnych, których naczelną dewizą jest „Ora et labora” („Módl się i pracuj”), znalazło tu zatrudnienie ok. 200 osób.

chimay

Produkty Chimay; © www.polacyzagranica.eu

Produkty Chimay są oznaczone certyfikatem autentyczności wydawanym przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Trappistów (A.I.T.), co dla konsumentów oznacza gwarancję jakości oraz pewność, że ​​dochód ze sprzedaży przeznaczony jest na wspomaganie lokalnych inicjatyw służących mieszkańcom okolicznych gmin.

Oprócz piwa trapiści produkują także sery. Ta tradycja sięga 1876 r. Na rozległych pastwiskach mnisi wypasali i nadal wypasają krowy. Z uzyskanego mleka ku uciesze koneserów zakonnicy zaczęli produkować następujące sery: Poteaupré,  Grand Classique, Grand Cru, Doré, Rouge, Blue, Primeur, a także delikatny ser piwny.

Ale „L’Espace Chimay” to nie tylko tawerna. W drugiej części budynku mieści się bowiem wystawa ukazująca historię opactwa i produkcji piwa oraz serów, a także sklep, w którym można zakupić lokalne specjały.

chimay

„L’Espace Chimay”; © Syndicat d’Initiative de Chimay

Mam nadzieję, że nabraliście ochoty na wycieczkę do Chimay, która jest ciekawą propozycją spędzenia dnia poza domem. Co więcej, jest to miejsce warte pokazania naszym gościom zza granicy, którzy widzieli już Brugię, Gandawę, Brukselę czy Antwerpię. Dla mieszkańców Belgii będzie to wprawdzie niedaleka, ale inspirująca podróż. A więc w drogę!

***

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu i zapraszam do lektury innych w kategorii „turystyka. A jeśli nie masz jeszcze pomysłu na kolejną wyprawę, kliknij w moją mapę, wybierz interesujące Cię miejsce i bzpośrednio czytaj post. Do wyboru ponad 80 kierunków.

Masz pytania lub uwagi? Zostaw komentarz pod tekstem lub napisz do mnie, korzystając z zakładki „kontakt”.

 

Udostępnij proszę


Iwona

Iwona

Cześć! Mam na imię Iwona. Od kilku lat mieszkam w Belgii i na co dzień pracuję w międzynarodowej firmie w Brukseli. Dotychczas publikowałam w „Poznaj Świat”, „Nowinkach” i „Gazecie Lekarskiej”. A ponieważ podróże i kontakt z ludźmi to mój żywioł, na moim blogu dominują teksty turystyczne, felietony i wywiady z ciekawymi osobowościami mającymi różnorakie powiązania z Polską. Staram się regularnie dodawać wartościowe artykuły, ale stworzenie dobrego tekstu wymaga czasu, dlatego z góry dziękuję za wyrozumiałość i zapraszam do czytania!

0 Comments

Leave a Reply

Avatar placeholder

Your email address will not be published. Required fields are marked *