Stare porzekadło mówi: „Do trzech razy sztuka” i coś w tym jest. Poczdam, a w szczególności kompleks pałacowo-parkowy Sanssouci, planowaliśmy z rodziną zwiedzić w przeszłości dwukrotnie, ale coś niespodziewanie stawało nam na przeszkodzie. W tym roku nie daliśmy za wygraną i wreszcie udało się zrealizować ten plan w drodze do Polski. Jako że nie mieliśmy ani ochoty, ani sił, by bez odpoczynku pokonać trasę ponad 1300 km z Brukseli do Gdańska, półtoradniowy pobyt w Poczdamie wydawał się idealnym rozwiązaniem. Podróż po słynnych niemieckich autostradach, które od lat są w ciągłej przebudowie, okazała się nadzwyczaj uciążliwa. Korki i niekończące się roboty drogowe spowodowały, że – o zgrozo! – nie udało nam się rozwinąć średniej prędkości większej niż 78 km/h. Gdy wreszcie po wielu godzinach dotarliśmy do zarezerwowanego hotelu, czekała nas niemiła niespodzianka. Nasza rezerwacja z niewiadomych powodów nie figurowała w systemie. Na szczęście ktoś inny anulował swój pobyt w ostatniej chwili i tym sposobem znalazł się dla nas pokój.
Poczdam – miasto Fryderyka II Wielkiego
To niemieckie miasto leżące zaledwie 38 km od Berlina zaczęliśmy zwiedzać następnego ranka (kliknij w zamieszczone tu zdjęcia, aby zobaczyć je w powiększeniu). Ciekawostką jest to, że jeszcze na początku X w. Poczdam był zamieszkiwany przez Słowian, którzy w końcu zostali podbici. O historii nie będę pisać w detalach, ponieważ zainteresowani mogą znaleźć mnóstwo informacji na ten temat w rozmaitych źródłach. Dość powiedzieć, że Poczdam przybrał na znaczeniu od XVII w. za sprawą króla Fryderyka II Wielkiego, którego – niczym Francuzów – cechowało zamiłowanie do przepychu, blasku i wystawności. „Stary Fryc” – bo tak właśnie nazywano tego pruskiego władcę – rządził przez 46 lat i preferował sztukę francuską, ba, po francusku mówił nawet lepiej niż po niemiecku. I choć był otoczony przez francuskich literatów i filozofów, i choć przyjaźnił się z Wolterem, był też mężem stanu. To za jego panowania liczne wojny zostały zakończone sukcesem Prus i to z jego sprawą Poczdam stał się klejnotem sztuki.
Poczdam – Pałac Sanssouci
Naszym głównym celem było zwiedzenie kompleksu pałacowego i parku Sanssouci. Budowę tego słynnego obiektu rozpoczęto w 1745 r. Fryderyk Wielki zapragnął tu mieć swoją letnią rezydencję, gdzie mógłby oderwać się od trosk związanych z zarządzaniem państwem. To wyjaśnia nazwę pałacu, bowiem francuski zwrot „sans souci” oznacza „bez trosk”. Z rozkazu króla i według jego szkiców wybudowano pałac w stylu fryderycjańskiego rokoko. Ta ukochana, jednopiętrowa budowla została wzniesiona na wzgórzu winnicznym. Jej żółtą fasadę zdobią amorki i Bachanci oraz Bachantki, czyli towarzysze i towarzyszki greckiego boga wina – Dionizosa. Zresztą, co bardziej wnikliwi zobaczą, że motyw winorośli dominuje w zdobieniach wnętrz pałacu. Rozlegle schody znajdujące się na sześciu tarasach winnicowych prowadzą wprost do ogrodu w stylu francuskim, pośrodku którego wybudowano wielką fontannę otoczoną marmurowymi posagami rzymskich bogów.
Trzeba przyznać, że pałac choć stosunkowo mały w porównaniu z Wersalem, wprost oszałamia bogactwem zdobień i dzieł sztuki, zwłaszcza malarstwa. Zresztą, król nie miał aspiracji co do rozmiarów pałacu, ponieważ – jak wyraźnie podkreślał – była to jego prywatna, 12-pokojowa, letnia rezydencja, gdzie od kwietnia do października chciał po prostu odpocząć. Prywatnie władca nie był szczęśliwy, gdyż – pod groźbą pozbawienia go dziedzicznego tronu – został zmuszony przez ojca do poślubienia Elżbiety Krystyny Braunschweig-Bevern. Jednak Fryderyk II Wielki od chwili koronacji przebywał w separacji z Elżbietą. Nie mieli dzieci, a królewska małżonka mieszkała w pałacu w Berlinie. To wyjaśnia, dlaczego Fryc wolał, aby w jego ulubionym pałacu Sanssouci nie przebywały kobiety. To tam bowiem kochający psy król poświęcał się sztuce, dyskusjom filozoficznym, lekturom i koncertom, w których czynnie brał udział.
W skład pałacowych wnętrz wchodzą królewska sala audiencyjna, sala koncertowa, sypialnia, pokój do pracy, biblioteka i galeria oraz pięć pokojów gościnnych. Centrum Sanssouci stanowi westybul i Sala Marmurowa wyraźnie wzorowana na rzymskim Panteonie. Jest ona owalna, a jej bogato zdobiona kopuła ma wbudowany oculus, czyli owalny otwór w szczytowej części sklepienia, który przepuszcza powietrze i światło do wnętrza budowli.
Na zaproszenie Fryderyka II w pałacu mieszkał przez jakiś czas francuski filozof Wolter, który zajmował tzw. pokój kwiatowy ozdobiony żółtą boazerią z licznymi ornamentami kwiatów, girland, liści, małp, papug i bocianów.
Poczdam – Pałac Neue Kammern (Nowe Komanaty)
Po ochłodzeniu się w pełnych palm klimatyzowanych wnętrzach kawiarni „Zum Historischen Mühle”, którą szczerze polecam, udaliśmy się do pobliskiego Pałacu Neue Kammern. Ta budowla powstała również na zlecenie Fryderyka Wielkiego była w pierwotnym założeniu zaprojektowana jako oranżeria do przechowywania w okresie zimowym ciepłolubnych roślin doniczkowych z tarasów pałacu Sanssouci. Dwadzieścia lat później oranżerię przebudowano na
pawilon gościnny. Całość z apartamentami i salami paradnymi została ozdobiona w stylu bogatego fryderycjańskiego rokoka, choć – jak dostrzegli znawcy – widać tu już pewne cechy wczesnego klasycyzmu. Do dekoracji, które są nieco skromniejsze niż w pałacu Sanssouci użyto laki i intarsji.
Odwiedzających zachwycają w szczególności dwie sale balowe: Sala Jaspisowa z malowidłami plafonowymi oraz antycznymi popiersiami oraz Galeria Owidiusza, która wyraźnie przypomina francuskie sale lustrzane.
Poczdam – Nowa Oranżeria (Pałac Oranżeryjny)
Gdy dotarliśmy do tej części parku, w której znajduje się Pałac Oranżeryjny zwany czasem Nową Oranżerią, poczuliśmy się jak we Włoszech. Nic dziwnego – wszak ten piękny budynek powstały z rozkazu króla Fryderyka Wilhelma IV był wzorowany na słynnej, rzymskiej Villi Medici i na pałacu Ufficio we Florencji. Trzyskrzydłowa Nowa Oranżeria o imponującej szerokości 300 m zachwyca usytuowaniem, pięknym ogrodem z basenami, geometrycznymi kwietnikami i rzeźbami, ale cały jej przepych i szyk można zobaczyć po wejściu do środka.
Kolejne apartamenty, które przybrały nazwy od dominujących kolorów (apartament zielony, kości słoniowej, niebieski, malachitowy), zachwycają wystrojem i jakością użytych materiałów. Odwiedzającym rzucają się w oczy jedwabne tkaniny, miśnieńska porcelana określana wówczas mianem białego złota, lustra, rzeźby i wykwintne meble.
Przysłowiową kropkę nad “i” stanowi Sala Rafaela, zwieńczona zwierciadlanym sklepieniem zapewniającym równomierne oświetlenie obrazów. Wypełniona jest kopiami obrazów włoskiego mistrza i ozdobiona stiukowymi płaskorzeźbami przedstawiającymi Bazylikę św. Piotra w Rzymie i Katedrę Matki Boskiej Kwietnej we Florencji. Na sklepieniach z kolei znajdują się liczne sztukaterie na wzór tych z Pałacu Apostolskiego w Watykanie. Warto iść dalej, by wreszcie dotrzeć na szczyt pałacu, skąd rozciąga się przepiękny widok. Przed jego opuszczeniem trzeba też zajrzeć do oranżerii, by móc podziwiać ponad 1000 roślin reprezentujących około 30 egzotycznych gatunków.
Jak się okazało, wiele osób jako cel swojej wycieczki wybiera Niemcy. Zabytki Poczdamu oszałamiają, a nam – ze względu na panujący upał – nie udało się zwiedzić nawet w całości rozległego kompleksu pałacowo-parkowego Sanssouci. I z pewnością jest czego żałować. Chiński Pawilon, Nowy Pałac Sanssouci, Łaźnie Rzymskie, Pałac Charlottenhof, Galeria Malarstwa to kolejne atrakcje czekające na odwiedzających
Poczdam to dla mnie najpiękniejsze niemieckie miasto, a nieskromnie powiem, że zwiedziłam już sporo zakątków tego kraju. Przejażdżka busem Hop On Hop Off pozwoliła nam zobaczyć choć przelotnie mnóstwo innych zachwycających poczdamskich budowli: Belweder, Bramę Myśliwską, dzielnicę holenderską, rosyjską kolonię Aleksandrowkę, zamek Babelsberg i pałac Cecilienhof. Śmiało mogę powiedzieć, że i tygodniowy pobyt nie byłby za długi, aby zwiedzić to niezwykłe miasto. A więc polecam i czekam na Wasze wrażenia!
**
Dziękuję za przeczytanie tego tekstu i zapraszam do lektury innych w kategorii „turystyka”. A jeśli nie masz jeszcze pomysłu na kolejną wyprawę, kliknij w moją mapę, wybierz interesujące Cię miejsce i bezpośrednio czytaj post. Do wyboru ponad 80 kierunków.
Masz pytania lub uwagi? Zostaw komentarz pod tekstem lub napisz do mnie, korzystając z zakładki „kontakt”.
0 Comments