Chorwacja, ach, Chorwacja! Parafrazując słowa Juliusza Cezara, mogę o niej w skrócie powiedzieć: “Przybyłam, zobaczyłam, zauroczyłam się”. To państwo, które do 1991 r. było częścią składową Jugosławii, leży w Europie Południowej, nad Morzem Adriatyckim, i graniczy z Bośnią i Hercegowiną, Czarnogórą, Serbią, Węgrami i Słowenią. Jest jednym z bardzo popularnych kierunków urlopowych. Nic dziwnego – przyjeżdżający chcą nacieszyć się słońcem, pięknymi widokami nierzadko z jednej strony na masywne góry, a z drugiej – na morze, chcą odkryć zabytki, inną kulturę i lokalne specjały (kliknij w zamieszczone tu zdjęcia, aby zobaczyć je w powiększeniu).
Chorwacja – samochodem czy samolotem?
Jaki środek lokomocji wybrać na wakacje? To pytanie zadaje sobie każdy, kto planuje wyjazd. Odpowiedź zależy po części od odległości, ale też od upodobań. Zaletą wyprawy autem jest możliwość zatrzymania się po drodze i zwiedzenia miejsc, które nie są docelowe, wszak podróże kształcą. W zależności od wybranej trasy po drodze z Polski do Chorwacji można poświęcić kilka godzin lub nawet jeden dzień na błyskawiczne zwiedzenie Wiednia, Graz czy Budapesztu.
Zwolennicy podróży samolotem również mogą czuć się usatysfakcjonowani: w chwili pisania tego tekstu w ofercie tanich linii lotniczych znajdują się loty z Polski do Dubrownika, Puli, Rijeki, Splitu i Zadaru, natomiast z Brukseli-Charleroi – do Rijeki, Zadaru i Puli.
Park Narodowy Plitwickie Jeziora
Chorwacja zachwyca nieskażoną przyrodą. Miejscem, które należy absolutnie zobaczyć, jest Park Narodowy Plitwickie Jeziora figurujący w spisie Światowego Dziedzictwa Przyrodniczego UNESCO. Dla jadących samochodem z Polski jest on po drodze, gdyż zazwyczaj turyści wybierają nadmorskie miejscowości. Ci z kolei, którzy przylecą samolotem, mogą wypożyczyć auto i udać się na wycieczkę, gdyż wrażenia są niezapomniane. Na przybywających czekają dwa parkingi przy wejściu do parku oraz szeroki wybór miejsc noclegowych, co można sprawdzić tutaj.
Ten chorwacki Park Narodowy zasłynął dzięki 16 jeziorom krasowym połączonym licznymi wodospadami (najwyższy jest Velki Slap mający 78 m wysokości) i kaskadami. Do parku prowadzą dwa oddalone od siebie wejścia. Turyści jeszcze przed zakupem biletów muszą wybrać jeden z wariantów zwiedzania, gdyż jeziora można obejść w całości pieszo lub częściowo obejść, częściowo przepłynąć małym statkiem i wrócić meleksem do miejsca, z którego się wyruszyło. W zależności od wybranej trasy na wycieczkę trzeba przeznaczyć od dwóch do ośmiu godzin. Najkrótsza trasa ma długość 3,5 km, a najdłuższa – 18 km. Wzdłuż wodnych kaskad, ponad wodą, zostały przygotowane niezbyt szerokie, drewniane kładki, które umożliwiają spacer. W parku nie wolno się kąpać, ale można podziwiać bogatą florę i faunę, można obserwować ławice ryb i efektowne osady węglanu wapnia na dnie oraz na gałęziach bądź drzewach, które wpadły do wody. No i oczywiście można do woli robić zdjęcia, bowiem każde z jezior ma inny odcień, od lazurowego, przez niebieski do turkusowego i zielonego w zależności od padającego światła i żyjących tam stworzeń.
Chorwackie wyspy – Hvar i Brač
Chorwacja znana jest również z bardzo urozmaiconego wybrzeża. Ci, którzy będą wypoczywać w okolicach Makarskiej Riwiery, mogą wybrać się na całodzienną wycieczkę statkiem na wyspy Hvar i Brač. Ceny biletów są bardzo przystępne i obejmują obiad w postaci różnych gatunków ryb oraz lokalne wino.
Hvar to górzysta wyspa porośnięta roślinnością śródziemnomorską oraz lawendą i właśnie z tego powodu określana jest mianem „lawendowej wyspy”. Statek zawija najpierw do stolicy wyspy o tej samej nazwie. Miasto zostało założone w XIII w. przez Wenecjan, po których do dziś dnia pozostały m.in. wieża zegarowa i katedra św. Stefana. Ale Hvar to również Piekielne Wyspy, czyli 11-kilometrowy niezamieszkały archipelag, stanowiący prawdziwy raj dla wielbicieli nagich kąpieli. Kolejnym miastem, do którego przybywają wycieczkowicze, jest Jelsa – port otoczony lasami sosnowymi. W czasie wycieczki zwiedzający mają tam zazwyczaj dwie godziny wolnego czasu. Mogą wówczas zażyć ożywczej kąpieli w ciepłych wodach Adriatyku lub zadbać o swoje kulinarne upodobania w jednej z lokalnych restauracyjek serwujących chorwackie specjały.
Kolejnym punktem programu jest odwiedzenie wyspy Brač, która jest trzecią co do wielkości na Adriatyku. Ale uwaga – temperatura wody jest tu znacznie niższa i może niemile zaskoczyć tych, którzy już po kilku dniach odpoczynku przywykli do prawdziwego ciepła. To malownicze miejsce odległe od lądu o zaledwie 12 km słynie z kamieniołomów, w których wydobywa się biały brački marmur wykorzystany m.in.: do budowy pałacu Dioklecjana w Splicie, Białego Domu w Waszyngtonie i fragmentów Bazyliki św. Piotra i Pawła w Watykanie.
Dubrownik – perła Adriatyku
Być w Chorwacji i nie zwiedzić Dubrownika, to tak jak być w Rzymie i nie widzieć papieża. Miasto zostało założone w VII w. przez rzymskich zesłańców, a w kolejnych wiekach było wolną republiką kupiecką pod władzą Wenecji, Węgier, Turcji i Francji. Ci, którzy odwiedzili to niezwykłe miejsce, doskonale rozumieją, dlaczego określa się je mianem „perły Adriatyku”. Dubrownik z wapiennymi klifami, otoczony z trzech stron wodami Adriatyku, jest jednym z niewielu miast średniowiecznych w Europie, którego mury obronne zachowały się w nienaruszonym stanie. Ich wysokość dochodzi do 25 m, a szerokość do 6 m. Ten kompleks fortyfikacji składający się z ponad 20 wież i bastionów budowano w okresie XIII – XVIII w. Otoczona murami Starówka z urokliwymi czerwonymi dachami znalazła się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Zwiedzanie warto rozpocząć od Bramy Pile, która prowadzi przez starą fosę i kamienny most. Po chwili oczom turystów ukaże się główna ulica – Stradun, gdzie znajduje się wiele obiektów wartych zobaczenia. Należą do nich niewątpliwie: Wielka Studnia Onofria z 1444 r., renesansowy Kościół Zbawiciela, pałac Sponza oraz Pałac Rektora, w którym niegdyś mieściła się siedziba władz i rektora Republiki Dubrownickiej. Oprócz tego dla pasjonatów architektury interesujące są również gotyckie klasztory franciszkanów i klarysek oraz barokowy kościół św. Błażeja. Zwiedzanie tych miejsc – ze względu na panujący wewnątrz chłód – przyniesie niewątpliwą ulgę po spacerze w palącym, letnim słońcu. Ci, którzy poświęcą swój czas na zwiedzanie, nie mogą zapomnieć o ok. 2-kilometrowym spacerze po murach obronnych, z których rozciąga się wspaniały widok. Poza tym można przysiąść w jednej z kawiarenek, by się nieco ochłodzić, a chętni mogą zejść specjalnie przygotowaną kamienną dróżką wprost do morza, by zażyć ożywczej kąpieli.
Chorwacja mnie urzekła, a ponieważ ma wiele do zaoferowania, wracałam tam kilkakrotnie, za każdym razem odkrywając nowe miejsca, ale o tym napiszę niebawem w kolejnym wpisie.
**
Dziękuję za przeczytanie tego tekstu i zapraszam do lektury innych w kategorii „turystyka”. A jeśli nie masz jeszcze pomysłu na kolejną wyprawę, kliknij w moją mapę, wybierz interesujące Cię miejsce i bezpośrednio czytaj post. Do wyboru ponad 80 kierunków.
Masz pytania lub uwagi? Zostaw komentarz pod tekstem lub napisz do mnie, korzystając z zakładki „kontakt”.
0 Comments